Naukowcy już dawno ustalili, że podstawą związku jest zawsze odpowiedni poziom podobieństwa partnerów, na którym można budować fundament wspólnego życia. Taki stan rzeczy może jednak prowadzić do niebezpiecznej rutyny, która podobnie jak wspólne oglądanie telewizji, często prowadzi do rozpadu realnej więzi emocjonalnej. Dlatego w związku powinny istnieć różnice, dzięki którym partnerzy będą dla siebie przez cały czas ekscytujący oraz motywujący.
Różnice nie są złe
Fachowcy określają taki stan rzeczy jako motywację poprzez różnice. Różniący się od siebie partnerzy są bowiem wzajemnie dla siebie motywacją do działania w sposób inny niż zwykle, do poszerzania horyzontów, do odkrywania innych rzeczy. Ważne jest jednak to, by różnice nie były kategoryczne.
Osoba, która jest domatorem, chętnie pozna kogoś, kto lubi spędzać czas w domu i czasami wychodzi na miasto. Trudniej będzie jej porozumieć się z osobą, która nie potrafi usiedzieć w domu i cały czas jest w rozjazdach.
Chodzi tutaj bowiem o akcenty w codziennym życiu, a nie całkowitą zmianę paradygmatu, co byłoby zazwyczaj nie do zaakceptowania i stanowiłoby barierę dla związku. Innymi słowy, różnice powinny występować na poziomie kwestii dodatkowych, drugorzędnych i powinny się ujawniać w ramach podobieństw, a nie te podobieństwa zastępować. Fundamentem dla różnic musi być wspólny światopogląd i temperament, ponieważ bez tego różnice będą izolować zamiast motywować.
Kwestia skali
Nigdy nie można pokazywać generalizacji jako sztywnej zasady i dlatego też trzeba podkreślić, że są osoby szukające swoich przeciwieństw. Zazwyczaj pojawia się to na linii spokojna kobieta – energiczny mężczyzna. Wiele kobiet wciąż chce żyć życiem swoich mężów, a mężczyźni szukają nie partnerki, ale raczej kolejnego elementu w życiu. I takie związki też potrafią funkcjonować dając szczęście obu osobom.
W zdecydowanej większości przypadków trzeba mieć jednak na uwadze, że wieloletni związek stworzą osoby pasujące do siebie niemal idealnie niż te, których różnice są fundamentalne. Sztuką kochania jest zawsze znalezienie osoby na tyle podobnej do siebie, by móc z nią wspólnie iść przez życie, ale równocześnie na tyle różnej, by cały czas fascynowała oraz ciekawiła.
Trzeba przy tym pamiętać, że można zmienić niektóre nawyki osoby, ale jej charakteru i temperamentu się nie zmieni, więc wchodzenie w związek z osobą bardzo różną z intencją jej zmiany to podejście wyraźnie niemądre.
lepiej, jak charaktery są podobne, łatwiej o kompromis 😉
wcale nie musi być wszystko białe albo czarne, miłość to miłość i żadne różnice jej nie poróżnią 😉
taaaak, coś o tym wiem, uwielbiam morze, a że mój mężczyzna nienawidzi słońca i wody, to morze mam tylko na obrazku, raz byliśmy zimą :(, ale chyba w końcu pojadę sama, a co 🙂
na początku, kiedy przychodzi czas zauroczenia, rzadko widzimy jakiekolwiek różnice w poglądach czy charakterze, dopiero w późniejszym czasie przychodzi refleksja i albo związek trwa albo się rozpada 🙂